Kraina Shiba

Aisha

opowiadanko rozwija się w bardzo szybkim tępie i trzyma w niepewności czyli po ludzku: TOTALNIEMEGAFANTASTYCZNE!!!

Ewcia20

Kiedy osoby stanęły na ziemi, jeden z mężczyzn szybko rzucił się w stronę Milii i kiedy próbował ją uwolnić kobieta która stała przy wózku wyjęła zza paska szminkę i otworzyła ją, i przekręciła u dołu a zamiast szminki pojawił się laser którym wycelowała i strzeliła w stronę mężczyzny. Niestety trafiła go w nogę. Upadł na ziemię i zaczął zwijać się z bólu. Kobieta która weszła przez sufit rzuciła się na tą drugą i zaczęły się bić. Z ich krzyków wynikało że ta która się rzuciła nazywa się Valery(czyt. Waleri) a ta druga Libi. Drugi z mężczyzn pomógł koledze, odwiązał liny Milii i z pistoletu wypuścił linę na której wjechał na górę. Zawołał:
-Valery! Chodź!
Valery szybko pobiegła do liny i weszła po niej na górę. A Medea Teleportowała się tam. Kiedy już tam się znalazła spytała:
-Kim jesteście?
_____________________________________________________
Kim byli ludzie którzy im pomogli???? Odpowiedź w następnym poście!
_____________________________________________________
Nadal fajne?

Aisha

fajne,tylko trochę krótkie...

Ewcia20

Jeden z mężczyzn(nie ranny) odpowiedział:
-Ja jestem John(czyt. Dżon), mój kolega to Mathew(czyt. Matju) a kolezanka to Valery(czyt. Walery). A teraz Milio...mogłabyś uleczyć mu tę ranę?
-Jasne.
I wymówiła zaklęcie:
-Ulkil Wak Um!
I rana natychmiast zniknęła a Mathew poczuł się lepiej.
-Dzięki. - powiedział Mathew.
-Drobiazg.
-Dobra nie chcę nalegać ale ja wolałabym się stąd wynieść.
-Medea ma rację! Trzeba jak najszybciej stąd uciec.
-Oki. Złapmy się za ręce.
Wszyscy zrobili to o co poprosziła Medea. A następnie teleportowała wszystkich na Ziemię. Ale kiedy Milia i Medea stanęły na ziemi spostrzegły że reszty niema. Kiedy myślały co się z nimi mogło stać przed nimi pojawiła się chmura dymu. To była Szaron.
-Witajcie. Pomyślne przeszłyście próbę i jesteście gotowe aby walczyć z Blederem. A teraz wracajcie do domu i uczcie się dalej.
Kiedy Szaron to powiedziała zniknęła w chmurze dymu. Dziewczyny nie myślą o co chodziło z tą próbą poszły do domu aby się uczyć. A teraz przenieśmy się do Innego Wymiaru. Do tajemniczego faceta i Libi. Prowadzili taką rozmowe:
-Szefie i jak teraz złapiemy ją?
-Niewiem jeszcze Libi ale po bitwie to ja będe jej koszmarem. Ha ha ha ha! - zaśmiał się szyderczo.
-Ha ha ha ha ha! -zaśmiała się Libi.
_____________________________________________________
Kogo muszą złapać???? To już w następnym poście!

_____________________________________________________
...:::CIEKAWOSTKA!:::...
-w następnym poście dowiemy się jk ma na imię szef Libi
_____________________________________________________
I jak???? Fajne????

Aisha

łał prawdziwie emocjonujące

Ewcia20

W Innym Wymiarze. Libi oraz Bens mieli przed sobą białą kartkę na której mieli plan. A teraz przenieśmy się na Ziemię. Zbliża się 15:00 czyli czas Wielkiej Bitwy. Dziewczyny przemieniły się i teleportowały się do Parku. Zastały już tam Bledera. Przybyła również Szaron ale nikt jej nie widział, bo stała za drzewem. Rozpoczęła się walka. Medea użyła zaklęcia:
-Flegsonius Montes Lok!
Na ciele Bledera pojawiły się zielone ciapki lecz on je wchłonął!
-Ale to niemożliwe! -krzyknęła Medea.
-Teraz ja spróbuje. Zlom Mant!
Zaklęcie miało sprawić że Bleder nie mógł stworzyć sobie tarczy. Ale kiedy Medea ponownie rzuciła zaklęcie to Bleder stworzył sobie tarczę.
-Jak to?! -krzyknęła Milia.
-Nie rozumiecie jeszcze?! Ale wy jesteście głupiutkie.
I rzucił zaklęcie:
-Blad Vampiros!
Zaklęcie miało sprawić że dziewczyny miały zmienić się w Mroczne Wampiry. Ale Medea stworzyła tarczę. Potem jeszcze pare razy dziewczyny rzucały zaklęcia a Bleder je odbijał. Nagle Medea zrozumiała:
-Musimy połączyć moce!
-Ale jak?!
Medea nie dosłyszała tego co powiedziała Milia ponieważ Bleder rozpętał wielką burzę a z chmur zaczęło tworzyć się Tornado.
-Dziewczyny połączcie moce... -powiedziała cicho Szaron.
I wtedy Medea wyrzuciła różdżkę w powietrze i wypowiedziała zaklęcie:
-Zmianus Złus!
I zamieniła się w czarną jakby maź. Milia też wyrzuciła różdżkę w powietrze i powiedziała:
-Zmianus Dobrus!
I zmieniła się w białą jakby maź. Następnie obydwie się złączyły i powstała maź o dziwnym kolorze. Potem ta maź rzuciła się w stronę Bledera a następnie w niego wsiąknęła. Z Bledera zaczęło się wydobywać światło. Zaczął krzyczeć:
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaa!
A następnie zniknął a wraz z nim Tornado i burza. Dziewczyny rozłączyły się z powrotem zmieniły się w ludzi. Dziewczyny upadły na trawę Podbiegła Szraon i powiedziała:
-Udało się Wam!
Dziewczyny otworzyły oczy i rozejrzały się w około. Nagle Medea powiedziała:
-Musimy stąd iść.
_____________________________________________________________
Dlaczego muszą iść z Parku????Co im się może stać????Z kąd Medea może to wiedzieć????Czyżby miała jakiś nowy dar????Czy Milia też ma nowy dar????
Odpowiedź już w następnym poście!

_____________________________________________________________
...:::CIEKAWOSTKA!:::...
Milia i Medea mają dwa nowe dary. Milia może widziec przeszłość oraz ma dar Wody. Medea może widzieć przyszłość oraz ma dar Lodu.
_____________________________________________________________
I co???? Podoba się????

Aisha

WOW!!Co za talent pisarski

Ewcia20

Dzięki

_____________________________________________________________
-Dlaczego? -odpowiedziała Milia
-Ponieważ za chwilę coś się nam stanie, a dokładniej to ty zostanierz uderzona, ja porwana a Szaron będzie związana.
-A skąd to możesz niby wiedzieć?!
-Milia. Zaufajmy jej. A pozatym już czas na wasze nowe dary.
-Jakie nowe dary? -zapytała Milia.
-Nieważne jakie. Teraz lepiej stąd zwiać. -powiedziała Medea
I teleportowała siebie, Milię i Szaron do swojego domu. W tym samym momencie otworzył się portal do Innego Wymiaru a z niego wyszła Libi oraz Bens. Libi krzyknęła:
-Gdzie one są?!
-Najwyraźniej ujawniły im się nowe dary. Otworz portal i wracajmy do domu.
-Jasne szefie.
I znikli. A teraz przenieśmy się do dziewczyn. Szaron zaczęła opowiadać im o nowych darach:
-Macie nowe dary.
-Jakie? Skąd się one wzięły? -spytała Milia.
-Odziedziczyłyście je po Waszych babciach.
-A jakie to są dary? -ponownie spytała Milia.
-Każda z Was ma dwa nowe dary. Milio ty możesz widzieć przeszłość, ale tylko jeśli dotkniesz jakiegoś przedmiotu oraz dar Wody. Możesz zamienić wszystko w wodę i robić z nią wszystko. Medeo ty możesz widzieć przyszłość na tej samej zasadzie co Milia oraz dar Lodu. Na tej samej zasadzie.
-Łałciu! :-) -powiedziała uradowana Medea.
Nagle jednak ktoś rozwalił ścianę ognistą kulą. Kiedy pył opadł ukazała się kobieta która lewitowała nad ziemią. Powiedziała:
-Witaj siostro! Tęskniłaś?
_____________________________________________________________
Kim była kobieta????Kto był jej siostrą????Jaką miała moc i jak wyglądała????
Odpowiedź w następnym poście!

_____________________________________________________________
I co???? Fajne????

Aisha

wow! ale wciągające! co dalej?? <ciekawa>

Ewcia20

-Szila. - powiedziała Szaron.
-Kto to jest? - spytała Milia.
-Moja siostra. - odpowiedziała Szaron.
Szila była sztynką z długimi wlosami, była wysoka, miała brązowe oczy i lekko brązową karnację. Miała moz ognia.
-Ale to niemożliwe! - krzyknęła Milia.
-Możliwe. W dodatku jestem przyszywaną ciotką Medei.
-Co?! - krzyknęła zezłoszczona Medea(głownie dlatego że zdemolowano jej pokój).
-Spokojnie Medeo. Ciocia przywiozła Ci prezent w postaci szkatułki w której zamknięta jest magia. A jaka to już Wam nie powiem.
-Ale siostro! Przecież ty byłaś zła!
-Ale już nie jestem. Albo wiecie co? Powiem wam co tam jest zamknięte. Tam jest zamknięta....
I urwała bo od tyłu uderzył ją kulą energii Stróż Milii.
-Co zrobiłeś?! - krzyknęłą Medea -Przecież to była moja ciocia!
I zaczęła płakać. Ale nagle:
-Spokojnie. Stróż mi nic nie zrobi. Jak juz mówiłam tam zamknięta jest najpotężniejsza magiczna energia. Jest to Magia Elfów, która masz podzielić się z Milią. To tyle. Pa pa!
I zniknęła w ogłoku z ognia. A Medea powiedziała:
-Dlaczego to zrobiłeś?
_____________________________________________________________
Dlaczego Stróż Milii zaatakował ciocię Medei????
O tym w następnym poście!!!!

_____________________________________________________________
Może trochę mało ale mnie już palce bolały. Wink

A fajne????

Aisha

spoko!Pisaj dalej

MEGA ciekawe!!!

Ewcia20

-Bo...bo...bałem się że cię zaatakuje.
-Ta jasne. Idź już sobie.
-Tak jest!
I zniknął Medea zaczęła:
-Dlaczego Stróż jej nic nie zrobił?
-Właśnie? - spytała Milia;.
-Ponieważ od Stróża słabszy jest tylko Czarodziej.
-Jaki Czarodziej?
-Czarodziej który nosi imię Bleder.
-Bleder?????!!!!! - krzyknęły jednocześnie Milia i Medea.
-Tak. On mieszka teraz w Grocie Wiecznego Zapomnienia na południu. I...otrzymałam pewną wieść...
I urwała bo ktoś ją zamroził:
-Cześć dziewczyny!
-Bleder!
-Tak! Tęskniłyście?! Jutro na Placu o 15:00. Przyjdziecie chyba że tchórzycie.
_____________________________________________________________
Jak Bleder uciekł z Groty???? Już w następnym poście!!!!

_____________________________________________________________
Zaś mało no ale co poradze że mnie palce bolą? Wink

A fajny ten kawałek????

Aisha

pisz ja będę czytać

Ewcia20

To dobrze!

_____________________________________________________________
Następnego dnia koło 15 dziewczyny poszły na Plac aby spotkać się z Blederem. Zauważyły go pod starym dębem. Medea zaraz krzyknęła:
-Jak udało Ci się wyjść z Groty?!
-Normalnie! Wystarczyło odpowiednie zaklęcie!
-A to już twój problem!
I Medea rzuciła zklęcie:
-Bastin Fleks!
Które miało go odesłać do Groty. Odesłało lecz tylko na kilka sekund!
-Jakim cudem?!
-Wystarzczy że powiem zaklęcie: Skels Nitsab!
-To odwrotnośc mojego zaklęcia...
-Proste i logiczne.
Milia rzuciła zaklęcie:
-Skels Nitsab!
-To nic...
Tu Bleder urwał ponieważ przeniósł się do Groty.
-Jak to zrobiłaś?! - zapytała Medea.
-Normalnie. Poprostu pomyślałam że można jego zaklęcie odwrócić przeciwko niemu.
-I miałaś rację. Na szczęście. :-)
Potem poszły do domu lecz nie widziały kto stał za starym dębem.
_____________________________________________________________
Kto stał za starym dębem???? Odpowiedź w kolejnym poście!!!!

_____________________________________________________________
Fajne???? Czy troche krótkie????

Aisha

fajne,tylko powinno trzymać w napięciu i więcej walki!!!

Ewcia20

Kiedy dziewczyn już nie było na Placu zza starego dębu wyłoniła się postać w niebieskim płaszczu. Kiedy zżuciła płaszcz okazało się że to...Czarodziejka Lodu i Wody! Czarodziejka Lodu i Wody była najpotężniejszą na świecie czarodziejką. Miała na sobie białą, lśniącą suknię z jedwabiu która połsykiwała przy świetle a na głowie srebrny diadem z Kryształem Nieskończoności pośrodku. Wypowiedziała słowa:
-Rzeka Nil wyschnie, pustynia się podniesie, przebudzi się Armia Umarłych, a Ci którzy wejdą do Komnaty Trzech Bóstw w kamień się obrócą.
Mówiąc to przeniosła siebie i dziewczęta do Krainy Mrozów. Milia krzyknęłą:
-Co się stało?! Gdzie jesteśmy?!
-Jesteście w Krainie Mrozów. - odpowiedziała im Czarodziejka.
-Kim jesteś? - spytała Medea.
-Jestem Czarodziejką Lodu i Wody, ale mówcie mi Szraon.
-Szaron?! To ty?! - krzyknęłą zdziwiona Milia.
-Tak to ja.
-Dlaczego nam nie powiedziałaś? - spytała Medea.
-To teraz nieważne. Musicie wejść do Komnaty Trzech Bóstw, ale uważajcie chroni go prawieczna i bezlitosna Armia Umarłych.
-A po co mamy ta iść?
-Zaraz wam wszystko powiem. Komnate strzerze również klątwa.
-Jaka klątwa? - spytała Milia.
-Rzeka Nil wyschnie, pustynia się podniesie, przebudzi się Armia Umarłych, a Ci którzy wejdą do Komnaty Trzech Bóstw w kamień się obrócą.
-O nieeee! - zajęczała Milia.
-Musicie zdobyć Złotą Koronę Mrozów. Spieszcie się!
_____________________________________________________________
Czy dziewczyny zobędą Koronę???? Czy nic im się nie stanie???? To w następnym poście!!!!

_____________________________________________________________
Mam nadzieję że podoba się.

Aisha

WOW!!!szalejesz!!co dalej??

Ewcia20

Szaron zniknęła. Dziewczyny ruszyły więc szukać tej Komnaty. Brnęły przez śnieg dobrą godzinę, kiedy nagle Madea zauważyła że w śniego coś błyszczy. Podnisoła to. Był to starożytny naszyjnik zwany Ankh(czyt. Ank). Był złoty, w kształcie jakby krzyża z wielkim rubinem na środku. Medea podniosła go i kiedy rubin błysnął od nikłego blasku słońca wokół Milii i Medei utworzył się krąg a następnie biały promień strzelił wprost na pobliską skałę. Zerwał się silny wiatr. Niedaleko tej skały utworzyły się schody prowadzące w dół. Dziewczyny zeszły na dół i zobaczyły przępiękną Komnatę. Była to Komnata Trzech Bóstw. Cała była ze złota tylko hielogrify były ze srebra. Schody prowadziły jeszcze trochę dalej w dół. Na środku stały trzy korony. Wszystkie były ze złota tylko że różniły się wielkością. Była mała, średnia i duża korona. Medea już miała sięgnąć po jedną z nich kiedy Milia ją zatrzymała:
-Jeszcze nie bierz żądnej. Z kąd masz pewność że to właśnie ta???
-Niewiem. Mam takie silne przeczucie.
Nagle ukazała się przed nimi biała postać. Powiedziała:
-Dostaniecie to po co przyszłyście, ale najpierw odpowiecie na moją zagadkę. Jeśli odpowiecie źle już nigdy stąd nie wyjdziecie. Jeśli odpowiecie dobrze dostaniecie Koronę.
-Jaka jest zagadka? - spytała Milia.
-Co to za instrument na którym możesz grać lecz ani go nie widać ani nie da się go tknąć? Macie 2 minuty na odpowiedź.
-Jak myślisz co to może być? - spytała Medea.
-Niewiem.Na każdym instrumencie gra się albo rękami albo ustami. - odpowiedziała Milia.
-To co? Poddajecie się? Macie jescze półtorej minuty.
_____________________________________________________________
Co to za instrument? Wiecie? Jeśli tak to odpowiedzcie!

Odpowiedź w następnym poście!
_____________________________________________________________
Mam nadzieję ze ktoś zgadnie!

Podoba się?

Aisha

taka zagadka była w jakiejś bajce pełnometrażowej na MiNiMiNi i odpowiedzią będzie : ludzki głos !! I co na to powiesz??

Ewcia20

ja powiem: jajco!

_____________________________________________________________
-Już wiem co to jest! To jest ludzki głos! Nikt go nie widzi ale kiedy śpiewasz wszyscy to słyszą! - odpowiedziała Medea.
-Bardzo dobrze. - odpowiedziała biała postać. -Oto Korona Mrozów.
Biała postać wyciągnęła ręce a na dłoniach ukazała się korona. Była cała ze srebra i była wysadzana białymi jak śnieg rubinami.
-Jaka piękna! - powiedziała Milia.
Milia wzięła ją do rąk i w tym momencie cała komnata zaczęła się trząść.
-Uciekamy! - krzyknęła Medea i teleportowała je na zewnątrz.
Kiedy znalazły się na zewnątrz skała zawaliła sie i unosiły się tylko opruchy śniegu. Przed nimi stała Szaron:
-Dziękuje że odzyskałyście moją własność.
-A o co chodzi z tymi Trzema Bóstwami? - spytała Medea,
-Były to Trzy Bóstwa które władały trzema żywiołami. Lodem, Wiatrem i Piorunami. Niestety, Władczyni Piorunów...
-Dlaczego urwałaś? - spytała Milia.
-Władczyni Piorunów miała na imie...Medea.
-O matko! Czy to znaczy że ja mogłam odziedziczyć przez to imie te całe Pioruny? - spytała przerażona Medea.
-Nie mogłaś...ty je odziedziczyłaś.
-A ja? Czy ja coś odziedziczyłam prze moje imie?
-Tak. Odziedziczyłaś żywioł...Wiatru. Ale wracając do histroii...Władczyni Piorunów zbuntowała się i zesłała na mnie i na Milię Pioruny. Uciekłyśmy...i dalej nie moge już dokończyć.
I zniknęła razem z koroną.
-O rety! Ale jazda! - powiedziała Medea.
-Wracajmy do domu!
Na życzenie Milii, Medea teleportowała je do swoich domów. Medea przed domem zobaczyła....
_____________________________________________________________
Właśnie...co zobaczyła Medea? Odpowiedź w następnym poście!
_____________________________________________________________
Fajne????????

Aisha

opowiadanie jest 1000000000000000000000000000000000000000000/10

superowe

Ewcia20

dzięki

_____________________________________________________________
Medea zobaczyła...paczkę! A dokładnie prezent dla niej(wiedziała że dla niej bo był podpisany). W środku znajdował się czarno-fioletowy kostum w pajęczyny z czapką na której była klamra, różdżka z małym czerwonym krzyształem otoczony srebrną obręczą oraz małe pudełeczko. Kiedy otworzyła je coś wyskoczyło z niego i wskoczyło do jej kieszeni. Kiedy to coś wyjęła okazało się że jest to miotła. Miotła była brązowa i miała na jednym z końców coś podobnego do szponów. Ubrała się w ten kostium, wskoczyła na miotłę i poleciała na niej do Milii. Milia zobaczyła taką samą paczke z tą różnicą że tam był biało-niebieski kostium, różdżka z małą niebieską gwiazdką oraz miotła tylko niebieska i z niebieskim kryształem na jednym z końców. Milia też ubrała się w kostium. Kiedy Medea do niej przyleciała okazało się że mają prawie identyczne kostiumy. Kuedy zaczęły rozmawiać o całym zdarzeniu obok nich pojawiła się Szaron, która powiedziała:
-Witajcie! Widzę że dostałyście paczki. :-)
-Zgaduję...są od ciebie? - spytała Medea.
-Tak. :-D Mam nadzieję że wam się podobają kostiumy.
-Tak bardzo!
-W domach znajdziecie jescze kasiążki i kociołki. Do widzenia!
I zniknęła w białym świetle.
_____________________________________________________________
Mam nadzieję że fajne.

Aisha

fajne , bo z prezentami

Ewcia20

-Ciekawe po co nam te wszystkie rzeczy? - dziwiła się Medea.
-Niewiem. Narazie idę zobaczyć tą książke i kociołek.
-Ja też. Do zobaczyska!
-Pa!
I Medea odleciała w stronę swojego domu. Milia gdy weszła do swojego pokoju zobaczyła na biurku list. Treść tego listu jest następująca:
"Droga Milio!
Mam nadzieję że książka i kociołek Ci się podobają!
Dostałyście je dlatego bo przeszłyście na następny etap w rozwoju waszej magii. Mam nadzieję że dobrze je wykjorzystacie!
Pozdrawiam,
Szaron :-*"
Medea zobaczyła dokładnie ten sam liścik z tą różnicą że było napisane: "Droga Medeo!".
Ale Medea zobaczyła jeszcze jeden list. Był zapieczętowany pieczęcią Królestwa Magii. List ma następującą treść:
''Witaj Czarownico!
Skoro dostałaś ten list ot napewno i Twoja siostra musiała go dostać.
Macie przylecieć do Królestwa Magii dzisiaj koło 17:00"
Milia również dostała taki list. Milia spojrzała na zegarek. Już 16:50! Szybko zabrała swoją książkę i poszła na dół. Tam wczarowała miotłę i poleciała najpierw do Medei. Medea już tam na nią czekała. Kiedy milia wylądowała zaczęła się rozmowa:
-No nareszcie!
-Lećmy już bo się spóźnimy!
-Zgoda!
I wsiadły na swoje miotły. Leciały przez 2 godziny i wylądowały w Zamku Magii. Schowały miotły i weszły po schodach. Kiedy były już nie daleko Bramy nagle ktoś krzyknął:
-Łapać je!
Od tyłu złapli ich strażnicy, uśpili gazem usypiającym i zawlekli do lochów.
_____________________________________________________________
Kto zastawił pułapkę na dziewczyny??? Czy dziewczyny wyjdą z tego??? Odpowiedzi należy szykać w następnym poście!

_____________________________________________________________
Mam nadzieję że fajne

Aisha

capcarapcap!!

złapali je LOL!!co dalej??